Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
mi to powiedzieć pierwszy.
KUZYN
Tak. Nie bawię się w głupie formalności. Dowiedziałem się z tego dziennika, że mnie jednak kochałaś. I nic mnie to nie obchodzi. Jesteś widmem, prawdziwym widmem. Teraz dopiero przekonałem się o tym.
WIDMO
uroczyście
Tym lepiej dla ciebie. Żegnam cię, Dyapanazy. Żegnam cię, Ignacy. Na zawsze, na zawsze.
Wychodzi na lewoZ prawej strony wbiega Marceli

SCENA TRZYNASTA
MARCELI
upaprany ciastem.Trzyma w końcach palców ciastko
Chciałem dać spróbować panienkom te ciastka.
Zatrzymuje się
Urszula mi kazała.



NIBEK
zrywając się z klęczek
Czy nie widzisz, idioto, że panienki nie żyją? Nie żyją. Czy rozumiesz, ty wyskrobku jakiś
mi to powiedzieć pierwszy.<br> KUZYN<br>Tak. Nie bawię się w głupie formalności. Dowiedziałem się z tego dziennika, że mnie jednak kochałaś. I nic mnie to nie obchodzi. Jesteś widmem, prawdziwym widmem. Teraz dopiero przekonałem się o tym.<br> WIDMO<br> uroczyście<br>Tym lepiej dla ciebie. Żegnam cię, Dyapanazy. Żegnam cię, Ignacy. Na zawsze, na zawsze.<br> Wychodzi na lewoZ prawej strony wbiega Marceli<br><br> SCENA TRZYNASTA<br> MARCELI<br> upaprany ciastem.Trzyma w końcach palców ciastko<br>Chciałem dać spróbować panienkom te ciastka.<br> Zatrzymuje się<br>Urszula mi kazała.<br><br>&lt;page nr=169&gt;<br><br> NIBEK<br> zrywając się z klęczek<br>Czy nie widzisz, idioto, że panienki nie żyją? Nie żyją. Czy rozumiesz, ty wyskrobku jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego