Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
znowu uświadomiłam sobie, że człowiekowi do życia potrzeba bardzo niewiele. I jego jakości nie mierzy się tym, za ile żyjemy, ale jak żyjemy. Niestety, w Polsce zbyt rzadko się nad tym zastanawiamy, gonimy, a po drodze zapominamy, co jest celem naszego pościgu. Trochę wyszło mi melancholijnie, ale wszystko dlatego, że zazdroszczę ludziom żyjącym zgodnie z naturą w małej wiosce w Kerali. Ich komputerowy problem roku 2000 nie dosięgnie (herbata rośnie bez komputerów), a mój komputer już zaczął śpiewać, i to w dodatku po francusku...
W tym numerze koniecznie zrób sobie Powtórkę z orgazmu, a przekonasz się, że można dowiedzieć się czegoś
znowu uświadomiłam sobie, że człowiekowi do życia potrzeba bardzo niewiele. I jego jakości nie mierzy się tym, za ile żyjemy, ale jak żyjemy. Niestety, w Polsce zbyt rzadko się nad tym zastanawiamy, gonimy, a po drodze zapominamy, co jest celem naszego pościgu. Trochę wyszło mi melancholijnie, ale wszystko dlatego, że zazdroszczę ludziom żyjącym zgodnie z naturą w małej wiosce w Kerali. Ich komputerowy problem roku 2000 nie dosięgnie (herbata rośnie bez komputerów), a mój komputer już zaczął śpiewać, i to w dodatku po francusku... <br>W tym numerze koniecznie zrób sobie Powtórkę z orgazmu, a przekonasz się, że można dowiedzieć się czegoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego