Typ tekstu: Książka
Autor: Dołęga-Mostowicz Tadeusz
Tytuł: Kariera Nikodema Dyzmy
Rok wydania: 1991
Rok powstania: 1932
się głos kobiecy:
- Niech no pan drzwi zamyka, bo cug i jeszcze mi pan dziecko zaziębi.
Burknął coś pod nosem, zdjął kapelusz, powiesił palto na gwoździu i usiadł przy oknie.
- No i co - odezwała się kobieta - znowu pan miejsca nie znalazł?
- Znowu...
- Ej, panie Dyzma, po próżnicy pan tu bruki zbija, mówiłam panu. Na wsi, na prowincji o chleb łatwiej. Wiadomo: chłopi.
Nic nie odpowiedział. Już trzeci miesiąc był bez pracy, odkąd zamknięto bar "Pod Słoniem" na Pańskiej, gdzie jeszcze zarabiał swoje pięć złotych dziennie i kolację, grając na mandolinie. Prawda, później Urząd Pośrednictwa Pracy dał mu robotę przy budowie węzła
się głos kobiecy:<br>- Niech no pan drzwi zamyka, bo cug i jeszcze mi pan dziecko zaziębi.<br>Burknął coś pod nosem, zdjął kapelusz, powiesił palto na gwoździu i usiadł przy oknie.<br>- No i co - odezwała się kobieta - znowu pan miejsca nie znalazł?<br>- Znowu...<br>- Ej, panie Dyzma, po próżnicy pan tu bruki zbija, mówiłam panu. Na wsi, na prowincji o chleb łatwiej. Wiadomo: chłopi.<br>Nic nie odpowiedział. Już trzeci miesiąc był bez pracy, odkąd zamknięto bar "Pod Słoniem" na Pańskiej, gdzie jeszcze zarabiał swoje pięć złotych dziennie i kolację, grając na mandolinie. Prawda, później Urząd Pośrednictwa Pracy dał mu robotę przy budowie &lt;page nr=6&gt; węzła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego