Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
w słowach i zaklęciach, inny kraj wróżyła z gwiazd, gdy stali nocami na tarasie. Błyszczała w poświacie księżyca nitka Wisły, w przejrzystym, letnim powietrzu majaczyły na horyzoncie góry - hen, za rzekami, za górami mieli mieć dom z ogrodem, basenem i garażem, w którym stałby ich porsche carrera.
- Krzyś, dlaczego mnie zbiła?
Nie ma nocy, by to zdarzenie nie powróciło.
- Rozmawiałam zwyczajnie przez telefon z chłopakiem, nawet nie był moim kochankiem; pamiętasz, dostałam dwanaście razy tym pieprzonym sznurem i nie płakałam, bo ja nie umiem płakać.
Rzeczywiście nie widział nigdy, by płakała, nawet w dzieciństwie.
- Ale czy myślisz, że jeśli nie ma
w słowach i zaklęciach, inny kraj wróżyła z gwiazd, gdy stali nocami na tarasie. Błyszczała w poświacie księżyca nitka Wisły, w przejrzystym, letnim powietrzu majaczyły na horyzoncie góry - hen, za rzekami, za górami mieli mieć dom z ogrodem, basenem i garażem, w którym stałby ich porsche carrera.<br>- Krzyś, dlaczego mnie zbiła? <br>Nie ma nocy, by to zdarzenie nie powróciło.<br>- Rozmawiałam zwyczajnie przez telefon z chłopakiem, nawet nie był moim kochankiem; pamiętasz, dostałam dwanaście razy tym pieprzonym sznurem i nie płakałam, bo ja nie umiem płakać. <br>Rzeczywiście nie widział nigdy, by płakała, nawet w dzieciństwie.<br>- Ale czy myślisz, że jeśli nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego