Typ tekstu: Książka
Autor: Głowacki Janusz
Tytuł: Rose Café i inne opowieści
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1970
przez wytwórnię "Fajerwerk'', od niemieckiego Feuer - ogień.
Zaczął się ruch w stronę okien, potem na niebie rozsypały się czerwono-niebieskie gwiazdy. Równocześnie zegar zaczął wybijać północ. Strzeliły korki od szampana, zgasło światło, orkiestra wykonała efektowny tusz. Z daleka pomachali do mnie Maciek i Anna. Przeciskali się w moją stronę przez zbity tłum.
- Pernambuko. - Mój dawny kolega ucałował mnie trzykrotnie. Potem ściskałem się z jego narzeczoną. - Ożenię się z nią - powiedział. - Jej ojciec ma warsztat, przejdzie się tylko po Chmielnej i już ma piętnaście tysięcy. Trochę z nim współpracuję. A ty co?
- Tak jakoś. Skończyłem studia, coś kombinuję.
- No to w porządku
przez wytwórnię "Fajerwerk'', od niemieckiego Feuer - ogień. <br>Zaczął się ruch w stronę okien, potem na niebie rozsypały się czerwono-niebieskie gwiazdy. Równocześnie zegar zaczął wybijać północ. Strzeliły korki od szampana, zgasło światło, orkiestra wykonała efektowny tusz. Z daleka pomachali do mnie Maciek i Anna. Przeciskali się w moją stronę przez zbity tłum. <br>- &lt;orig&gt;Pernambuko&lt;/&gt;. - Mój dawny kolega ucałował mnie trzykrotnie. Potem ściskałem się z jego narzeczoną. - Ożenię się z nią - powiedział. - Jej ojciec ma warsztat, przejdzie się tylko po Chmielnej i już ma piętnaście tysięcy. Trochę z nim współpracuję. A ty co? <br>- Tak jakoś. Skończyłem studia, coś kombinuję. <br>- No to w porządku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego