Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
historia nie była lekka, ale od kilku lat istnieje dążenie, ja bym to nazwał programem - jak zbliżyć do siebie te dwa narody, doprowadzić do pełnej akceptacji jeden drugiego, do pojednania. To, co się dzieje teraz, politycznie jest do prawdy nadzwyczajne, mnie się zdaje, że to stumilowymi krokami postępuje nasze wewnętrzne zbliżenie.
Dam przykład. Parę dni temu byłem w Polsce. I w rozmowie z różnymi osobami mówiłem, że na Ukrainie w ostatnich dniach się wiele zmieniło, a oni mnie zaskoczyli, mówiąc, że ten głęboki kryzys bardzo mocno wpływa na to, żeby między naszymi narodami doszło do pięknego zrozumienia. Zapomnieć pewnych rzeczy nie
historia nie była lekka, ale od kilku lat istnieje dążenie, ja bym to nazwał programem - jak zbliżyć do siebie te dwa narody, doprowadzić do pełnej akceptacji jeden drugiego, do pojednania. To, co się dzieje teraz, politycznie jest do prawdy nadzwyczajne, mnie się zdaje, że to stumilowymi krokami postępuje nasze wewnętrzne zbliżenie.<br>Dam przykład. Parę dni temu byłem w Polsce. I w rozmowie z różnymi osobami mówiłem, że na Ukrainie w ostatnich dniach się wiele zmieniło, a oni mnie zaskoczyli, mówiąc, że ten głęboki kryzys bardzo mocno wpływa na to, żeby między naszymi narodami doszło do pięknego zrozumienia. Zapomnieć pewnych rzeczy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego