Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
którym jestem od roku, snuje fantazje erotyczne, w których kochamy się na oczach osób trzecich. Mało tego, ostatnio kupił dwa komplety bielizny - jeden dla mojej przyjaciółki! Wręcz domaga się, bym zaaranżowała sytuację, w której ona, przyodziana jedynie w te łaszki, przyglądałaby się nam w najintymniejszych momentach. Według mnie, jest to zboczenie, ale gdy mu to mówię, odpowiada, że nikt poza mną go nie interesuje i nie zrobiłby niczego bez mojej zgody. Jak mam sobie tłumaczyć te jego pragnienia, skoro nie należę do osób pruderyjnych, a nasze współżycie jest naprawdę bardzo urozmaicone? Zgadzam się z waszymi poglądami na temat seksu i dlatego
którym jestem od roku, snuje fantazje erotyczne, w których kochamy się na oczach osób trzecich. Mało tego, ostatnio kupił dwa komplety bielizny - jeden dla mojej przyjaciółki! Wręcz domaga się, bym zaaranżowała sytuację, w której ona, <orig>przyodziana</> jedynie w te łaszki, przyglądałaby się nam w najintymniejszych momentach. Według mnie, jest to zboczenie, ale gdy mu to mówię, odpowiada, że nikt poza mną go nie interesuje i nie zrobiłby niczego bez mojej zgody. Jak mam sobie tłumaczyć te jego pragnienia, skoro nie należę do osób pruderyjnych, a nasze współżycie jest naprawdę bardzo urozmaicone? Zgadzam się z waszymi poglądami na temat seksu i dlatego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego