Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
tak liczne i tak potężne, że kraj mój nie
miał wrogów i wszyscy królowie świata zabiegali
o przyjaźń i przychylność mego ojca.

Od najwcześniejszych lat miałem zamiłowanie do polowania
i do konnej jazdy. Moja własna stajnia liczyła sto dwadzieścia
wierzchowców krwi arabskiej i angielskiej oraz czterdzieści
osiem stepowych mustangów.

W zbrojowni mojej zebrane były strzelby myśliwskie, wykonane
przez najlepszych rusznikarzy i dostosowane specjalnie do mego wzrostu,
do długości mego ramienia i do mego oka.

Gdy ukończyłem siedem lat, ojciec mój, król, powierzył
mnie dwunastu najznakomitszym uczonym i rozkazał im, aby nauczyli
mnie wszystkiego tego, co sami wiedzą i umieją.

Uczyłem się
tak liczne i tak potężne, że kraj mój nie <br>miał wrogów i wszyscy królowie świata zabiegali <br>o przyjaźń i przychylność mego ojca.<br><br>Od najwcześniejszych lat miałem zamiłowanie do polowania <br>i do konnej jazdy. Moja własna stajnia liczyła sto dwadzieścia <br>wierzchowców krwi arabskiej i angielskiej oraz czterdzieści <br>osiem stepowych mustangów.<br><br>W zbrojowni mojej zebrane były strzelby myśliwskie, wykonane <br>przez najlepszych rusznikarzy i dostosowane specjalnie do mego wzrostu, <br>do długości mego ramienia i do mego oka.<br><br>Gdy ukończyłem siedem lat, ojciec mój, król, powierzył <br>mnie dwunastu najznakomitszym uczonym i rozkazał im, aby nauczyli <br>mnie wszystkiego tego, co sami wiedzą i umieją.<br><br>Uczyłem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego