Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
prywatyzacyjne, wchodziły do rad nadzorczych, zgarniały śmietankę. Państwo wtrącało się do wolnego rynku, interweniując tam, gdzie konieczna była obrona interesów rządzących. "Nie tworzono nowych miejsc pracy, klasa średnia zatrzymała się w rozwoju, a demokracja pogrążyła w kryzysie" - twierdzi Alvaro Vargas Llosa.

Neoliberalna recepta zastosowana bez względu na koszty okazała się zbyt bolesna i za mało skuteczna, aby zapewnić spokój na ulicach i stabilizację na kontynencie.

Piątka z gospodarki

Ostatnie lata wykazały, że socjaliści i populiści w Ameryce Łacińskiej nauczyli się mniej lub bardziej szanować prawa ekonomiczne.

Widmo populizmu, przed którym jeszcze dwa lata temu ostrzegał Waszyngton i londyńskie city, nie okazało
prywatyzacyjne, wchodziły do rad nadzorczych, zgarniały śmietankę. Państwo wtrącało się do wolnego rynku, interweniując tam, gdzie konieczna była obrona interesów rządzących. "Nie tworzono nowych miejsc pracy, klasa średnia zatrzymała się w rozwoju, a demokracja pogrążyła w kryzysie" - twierdzi Alvaro Vargas Llosa.<br><br>Neoliberalna recepta zastosowana bez względu na koszty okazała się zbyt bolesna i za mało skuteczna, aby zapewnić spokój na ulicach i stabilizację na kontynencie.<br><br>&lt;tit&gt;Piątka z gospodarki&lt;/&gt;<br><br>Ostatnie lata wykazały, że socjaliści i populiści w Ameryce Łacińskiej nauczyli się mniej lub bardziej szanować prawa ekonomiczne.<br><br>Widmo populizmu, przed którym jeszcze dwa lata temu ostrzegał Waszyngton i londyńskie city, nie okazało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego