Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
pojąć. Jakaś tajemnica to, którą odczuwa każdy garncarz. Ot, widać, szulerska robota...
Był skłonny Antoni uznać ten stan za objaw zmęczenia. Ale to nie tak, bo to załamanie, to zniechęcenie pojawia się i wtedy, gdy jest odprężony. Więc - zastanawiał się Kraszewski - może to napada jak człowiek za dużo chce, gdy zdąża do ideału? A gdyby tak było naprawdę, to chwała tej sprawie, bo wtedy wystarczy przerwać robotę, odejść od kręgu, odczekać - i potem dalej rodzą się skorupy udane. Z każdą robotą uogólniał Antoni - chyba tak nie jest, bo w gospodarstwie tego skopycenia on jakoś nie odczuwa.
Józef namawia, abym usiadł za
pojąć. Jakaś tajemnica to, którą odczuwa każdy garncarz. Ot, widać, szulerska robota...<br>Był skłonny Antoni uznać ten stan za objaw zmęczenia. Ale to nie tak, bo to załamanie, to zniechęcenie pojawia się i wtedy, gdy jest odprężony. Więc - zastanawiał się Kraszewski - może to napada jak człowiek za dużo chce, gdy zdąża do ideału? A gdyby tak było naprawdę, to chwała tej sprawie, bo wtedy wystarczy przerwać robotę, odejść od kręgu, odczekać - i potem dalej rodzą się skorupy udane. Z każdą robotą uogólniał Antoni - chyba tak nie jest, bo w gospodarstwie tego skopycenia on jakoś nie odczuwa.<br>Józef namawia, abym usiadł za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego