Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
może przewidzieć, co i kiedy jest komu przeznaczone? Zdawało się - kto jak kto, ale Franek Drewnowski wysoko zajdzie. Szczęściło mu się ostatnio jak mało komu. I naraz... Właśnie Felek od dawna marzył o nowej koszuli. Chciał, żeby była żółta...
Te rozmyślania nad dziwnością różnych wydarzeń przerwał jej znów do toalety zdążający Pawlicki. Tym razem był sam. Podniosła się natychmiast. Tamten przystanął.
- Cóż nasz klient?
- Który, proszę pana? - Ten drugi.
- Poszedł, proszę pana.
- Co, już? A to świetnie! Widzę, babciu, że nie najgorzej umiecie sobie radzić z gośćmi.
Pomarszczoną, króliczą twarz Jurgeluszki rozjaśnił uśmiech zadowolenia. Ceniła swój wieloletni zawód i lubiła otrzymywać
może przewidzieć, co i kiedy jest komu przeznaczone? Zdawało się - kto jak kto, ale Franek Drewnowski wysoko zajdzie. Szczęściło mu się ostatnio jak mało komu. I naraz... Właśnie Felek od dawna marzył o nowej koszuli. Chciał, żeby była żółta...<br>Te rozmyślania nad dziwnością różnych wydarzeń przerwał jej znów do toalety zdążający Pawlicki. Tym razem był sam. Podniosła się natychmiast. Tamten przystanął.<br>- Cóż nasz klient?<br>- Który, proszę pana? - Ten drugi.<br>- Poszedł, proszę pana.<br>- Co, już? A to świetnie! Widzę, babciu, że nie najgorzej umiecie sobie radzić z gośćmi.<br>Pomarszczoną, króliczą twarz Jurgeluszki rozjaśnił uśmiech zadowolenia. Ceniła swój wieloletni zawód i lubiła otrzymywać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego