Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
jest ten, że staniemy się którąś tam republiką Kraju Rad.
Tadeusz roześmiał się.
- Ładne perspektywy przede mną roztaczasz.
- Ja nie żartuję, mówię śmiertelnie serio. Z własnych obserwacji mógłbym napisać raport o katastrofalnym stanie państwa. I nie chodzi mi tylko o stronę gospodarczą, ale także o ludzi. Socjalizm zatruł im dusze, zdeprawował ich, pozbawił szacunku do wartości w życiu ludzkim najcenniejszej: pracy. Słyszałeś to powiedzenie: czy się stoi, czy się leży dwa tysiące się należy. To bardzo trafne.
- Zaraz mi się tu przemienisz w Lillę Wenedę, daj spokój - rzekł na to Tadeusz. - Na otarcie łez masz jeszcze zawsze naszego Robin Hooda, który
jest ten, że staniemy się którąś tam republiką Kraju Rad. <br>Tadeusz roześmiał się. <br>- Ładne perspektywy przede mną roztaczasz. <br>- Ja nie żartuję, mówię śmiertelnie serio. Z własnych obserwacji mógłbym napisać raport o katastrofalnym stanie państwa. I nie chodzi mi tylko o stronę gospodarczą, ale także o ludzi. Socjalizm zatruł im dusze, zdeprawował ich, pozbawił szacunku do wartości w życiu ludzkim najcenniejszej: pracy. Słyszałeś to powiedzenie: czy się stoi, czy się leży dwa tysiące się należy. To bardzo trafne. <br>- Zaraz mi się tu przemienisz w Lillę Wenedę, daj spokój - rzekł na to Tadeusz. - Na otarcie łez masz jeszcze zawsze naszego Robin Hooda, który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego