Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 23
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dla mnie autorytetem - fakt, że tak było, czyni mnie lepszym. To jedna z nielicznych rzeczy w moim życiu, których jestem absolutnie pewny. Teraz, kiedy Zosi nie ma, zaczynam się o siebie bać.
Wojciech Mróz



Kolejna sesja zakopiańskiej Rady Miasta.

- PROSZĘ WSTAĆ - huknął do mikrofonu radny Maciej Pawlikowski. Sala ogłupiała. Jedni, zdezorientowani, wyprostowali się. Innych dosłownie zamurowało.
Radny SLD, Maciej Pawlikowski z kamienną twarzą odczytywał z kartki napisany przez siebie elaborat: - Zegar - czas nieubłaganie tyka, nie chce przyspieszyć, ani zwolnić. Dla jednych to dobrze, dla innych źle - miały powalać słuchaczy odważne słowa radnego. Dopiero następne zdania ujawniały doniosłość wystąpienia: - Dla nas, mieszkańców
dla mnie autorytetem - fakt, że tak było, czyni mnie lepszym. To jedna z nielicznych rzeczy w moim życiu, których jestem absolutnie pewny. Teraz, kiedy Zosi nie ma, zaczynam się o siebie bać.<br>&lt;au&gt;Wojciech Mróz&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Kolejna sesja zakopiańskiej Rady Miasta.&lt;/tit&gt;<br><br>- PROSZĘ WSTAĆ - huknął do mikrofonu radny Maciej Pawlikowski. Sala ogłupiała. Jedni, zdezorientowani, wyprostowali się. Innych dosłownie zamurowało.<br>Radny SLD, Maciej Pawlikowski z kamienną twarzą odczytywał z kartki napisany przez siebie elaborat: - Zegar - czas nieubłaganie tyka, nie chce przyspieszyć, ani zwolnić. Dla jednych to dobrze, dla innych źle - miały powalać słuchaczy odważne słowa radnego. Dopiero następne zdania ujawniały doniosłość wystąpienia: - Dla nas, mieszkańców
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego