Typ tekstu: Książka
Autor: Cegielski Max
Tytuł: Masala
Rok: 2002
Żadnego wąwozu, brak przerażających tubylców. Miejsce nie zmieniło się, raczej on. "Wiesz, to tak jak z dragami: pierwszy raz zawsze jest najmocniejszy i najlepszy"- > tłumaczył już po powrocie jakiejś panience.
Kiedy wysiadali z taksówki, pod ich nogami od razu zaplątało się beznogie dziecko, przemieszczające się na rękach jak małpka. Byli zdezorientowani. Tam, gdzie miał być hotel, była tylko wypalona skorupa budynku. Na wielkiej kupie śmieci pasły się krowy, psy i czarne ptaszyska.
Przerażeni pierwszym smakiem Indii pędzili z ciężkimi plecakami do następnej przecznicy. Tam postać w łachmanach bełkocze, że tak, hotel tutaj. Wyciąga rękę po kasę. Nic nie dali, bo chcieli
Żadnego wąwozu, brak przerażających tubylców. Miejsce nie zmieniło się, raczej on. "Wiesz, to tak jak z &lt;orig&gt;dragami&lt;/&gt;: pierwszy raz zawsze jest najmocniejszy i najlepszy"- > tłumaczył już po powrocie jakiejś panience. <br>Kiedy wysiadali z taksówki, pod ich nogami od razu zaplątało się beznogie dziecko, przemieszczające się na rękach jak małpka. Byli zdezorientowani. Tam, gdzie miał być hotel, była tylko wypalona skorupa budynku. Na wielkiej kupie śmieci pasły się krowy, psy i czarne ptaszyska.<br>Przerażeni pierwszym smakiem Indii pędzili z ciężkimi plecakami do następnej przecznicy. Tam postać w łachmanach bełkocze, że tak, hotel tutaj. Wyciąga rękę po kasę. Nic nie dali, bo chcieli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego