Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
Tłum wyśnionych cudaków w zachwyceniu czeka
Na pierwszy pocałunek.. Ona jeszcze zwleka,
A ja ciebie wśród tłumu postrzegam w tej chwili.

Stoisz - chora i w łachman odziana żebraczy.
Widzisz mnie. Ja umyślnie wzrok utkwiłem w niebie.
I starzejesz się z bólu, i brzydniesz z rozpaczy,
I nikt już, nikt nie zdoła dziś pokochać ciebie!

Więc biegnę z nagłym krzykiem, chwytam cię w ramiona
I płacz piersi schorzałej pieszczotami tłumię!
Umierasz, a ja szepcę: "Wiedziałem, że skona!'' -
Wszak rozumiesz? Nieprawdaż?
Dziewczyna rozumie.

V

Rozumie i piersiami chce karmić noc ciemną,
A na byle skinienie swe czoło rozchmurza,
I wie, że o mnie
Tłum wyśnionych cudaków w zachwyceniu czeka<br>Na pierwszy pocałunek.. Ona jeszcze zwleka,<br>A ja ciebie wśród tłumu postrzegam w tej chwili.<br><br>Stoisz - chora i w łachman odziana żebraczy.<br>Widzisz mnie. Ja umyślnie wzrok utkwiłem w niebie.<br>I starzejesz się z bólu, i brzydniesz z rozpaczy,<br>I nikt już, nikt nie zdoła dziś pokochać ciebie!<br><br>Więc biegnę z nagłym krzykiem, chwytam cię w ramiona<br>I płacz piersi schorzałej pieszczotami tłumię!<br>Umierasz, a ja szepcę: "Wiedziałem, że skona!'' -<br>Wszak rozumiesz? Nieprawdaż?<br>Dziewczyna rozumie.<br><br>V<br><br>Rozumie i piersiami chce karmić noc ciemną,<br>A na byle skinienie swe czoło rozchmurza,<br>I wie, że o mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego