więc od chaosu do formy - ten ruch nie tyle nawet kształtuje, ile wręcz stanowi człowieka. Ale w takim samym stopniu czyni to ruch odwrotny, który ocala różnicę, zmianę i wolność! Człowiek składa się nie tyle z ciała i duszy, ile z podświadomości i społeczeństwa i właśnie działanie tych dwu sił, zdolnych do niezliczonych przekształceń... "uciera" w końcu jednostkę. Jeśli Ferdydurke cokolwiek wykłada, to zwłaszcza tę literacką antropologię, na którą pisarz czuje się niejako skazany. Taki jest człowiek - mniema Gombrowicz - i nie pozostaje nic innego, jak się w tym "mechanizmie" człowieczeństwa odnaleźć.<br>Zapewne, Gombrowicz jest pisarzem, artystą, cieszy go zmiana i oryginalność