Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
ostrym końcem laski wyważać cegły świeżo naprawionego muru.
Tego już było zanadto.
Hubert w mgnieniu oka wskoczył do łódki i po kilku silnych ruchach wioseł już był w samym sercu walki.
Wyskoczył na brzeg i zawołał groźnie:
- Niech pan tego nie robi!
Jegomość nagle ochłonął. Wylazł z kałuży, otrząsnął nogi, ze smutkiem popatrzył na swoje przemoknięte buty i zapytał nadspodziewanie spokojnie:
- A to co znowu za wypędek?
Hubert zbladł z oburzenia.
- Wypędek czy nie - powiedział hamując głos - dość że jeśli pan tak dalej będzie krzyczał na tę dziewczynkę i zalewał jej ogród swoją wodą, to znajdą się starsi ode mnie, którzy potrafią
ostrym końcem laski wyważać cegły świeżo naprawionego muru. <br>Tego już było zanadto. <br>Hubert w mgnieniu oka wskoczył do łódki i po kilku silnych ruchach wioseł już był w samym sercu walki. <br>Wyskoczył na brzeg i zawołał groźnie: <br>- Niech pan tego nie robi! <br>Jegomość nagle ochłonął. Wylazł z kałuży, otrząsnął nogi, ze smutkiem popatrzył na swoje przemoknięte buty i zapytał nadspodziewanie spokojnie: <br>- A to co znowu za wypędek? <br>Hubert zbladł z oburzenia. <br>- Wypędek czy nie - powiedział hamując głos - dość że jeśli pan tak dalej będzie krzyczał na tę dziewczynkę i zalewał jej ogród swoją wodą, to znajdą się starsi ode mnie, którzy potrafią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego