przedstawić zarzuty nadużyć i fałszerstw przy sporządzaniu list wyborczych.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;<br>&lt;tit&gt;Sąd nie ustalił, kto skatował na śmierć &lt;name type="person"&gt;Grzegorza Przemyka&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Sędzia napiętnowała zachowanie gen. &lt;name type="person"&gt;Czesława Kiszczaka&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Zomowiec znowu niewinny&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Już po raz czwarty sąd uniewinnił &lt;name type="person"&gt;Ireneusza K.&lt;/&gt;, byłego zomowca, od zarzutu udziału w śmiertelnym pobiciu &lt;name type="person"&gt;Grzegorza Przemyka&lt;/&gt;. Po raz kolejny sędziowie uznali, że zebrane w sprawie dowody nie pozwalają na skazanie oskarżonego.&lt;/&gt;<br>Wyrok ogłoszono w samo południe, w wypełnionej po brzegi jednej z większych sal warszawskich sądów na &lt;name type="place"&gt;Lesznie&lt;/&gt;. Poza tłumem dziennikarzy orzeczenia przyszła też wysłuchać niewielka grupa przyjaciół &lt;name type="person"&gt;Grzegorza&lt;/&gt;. Był wśród nich &lt;name type="person"&gt;Cezary F.&lt;/&gt;, jedyny świadek tego, co działo się w &lt;name type="place"&gt;Komisariacie