Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
obieg wyolbrzymione lub wymyślone przez siebie sensacje. Nie należało do przyjemności usłyszeć o sobie bzdurną plotkę, bo chociaż była niewiarygodna, wędrowała z ust do ust ku radości kolegów.
Maciek został po mnie wybrany sekretarzem Oddziału ZLP. Zabrał się od razu do porządków. Przechowywane przeze mnie i pilnie strzeżone protokoły z zebrań zarządu od pierwszych dni powstania Związku kazał spalić. Gdy się o tym dowiedziałem, o mało mnie szlag nie trafił. Było to bowiem cenne archiwum, które w przyszłości miało dokumentować naszą pracę i problemy, z jakimi musieliśmy się borykać. Myślę, że dla historyków literatury byłaby to zajmująca lektura. Niestety, Maciek wyczyścił
obieg wyolbrzymione lub wymyślone przez siebie sensacje. Nie należało do przyjemności usłyszeć o sobie bzdurną plotkę, bo chociaż była niewiarygodna, wędrowała z ust do ust ku radości kolegów.<br>Maciek został po mnie wybrany sekretarzem Oddziału ZLP. Zabrał się od razu do porządków. Przechowywane przeze mnie i pilnie strzeżone protokoły z zebrań zarządu od pierwszych dni powstania Związku kazał spalić. Gdy się o tym dowiedziałem, o mało mnie szlag nie trafił. Było to bowiem cenne archiwum, które w przyszłości miało dokumentować naszą pracę i problemy, z jakimi musieliśmy się borykać. Myślę, że dla historyków literatury byłaby to zajmująca lektura. Niestety, Maciek wyczyścił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego