po kolędzie, ostentacyjnie omijał ich mieszkanie, za to od czasu do czasu odwiedzali je policjanci. Ze trzy razy wyprzedawali się aż do poduszek. Dzieci urodziła mu czworo, z czego jedno pożyło tylko parę dni, reszta z uporem wyrastała, nie wiadomo jak, za co i z czego. Starszy syn po to, żeby zginąć na froncie w pierwszym dniu kampanii wrześniowej !<br> Lewandowski z bolesną czułością wpatrywał się w fotografię. Któż, jak nie ona, Frania, mógłby odczuć do samego dna okropność tego, co się dziś stało na "Anzelmie"? Tyle razy uderzały w nią nieszczęścia, serce zamierało z lęku, kościste palce niedoli chwytały za gardło