Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Zabielski (-Woynicz) wstaje i tak:
- Tej wyspy, profesorze, ja myślę, wcale nie ma!
Na to Orlicz-Orłowski przestaje się garbić a kurczyć i pierś jego prawie bohaterska jest. I wstaje. I mówi:
- To nieprawda jest i wy mnie krzywdę wielką czynicie!
A Zabielski jakby przez okno na dachy okolicznych kamienic zerka, Podgurek zaś coś tam jakby pisze: może wiersz, może coś o sztuce? Więc Orłowski otuchy nabiera i dalej:
- A co gorsza, gdy ja dziś korytarzem w kierunku gabinetu pańskiego zmierzałem, na pierwszym piętrze przez uchylone drzwi policjanta w pełnym umundurowaniu po suficie chodzącego zauważyłem; tu w tym gmachu!
I znowu
Zabielski (-Woynicz) wstaje i tak:<br>- Tej wyspy, profesorze, ja myślę, wcale nie ma!<br>Na to Orlicz-Orłowski przestaje się garbić a kurczyć i pierś jego prawie bohaterska jest. I wstaje. I mówi:<br>- To nieprawda jest i wy mnie krzywdę wielką czynicie!<br>A Zabielski jakby przez okno na dachy okolicznych kamienic zerka, Podgurek zaś coś tam jakby pisze: może wiersz, może coś o sztuce? Więc Orłowski otuchy nabiera i dalej:<br>- A co gorsza, gdy ja dziś korytarzem w kierunku gabinetu pańskiego zmierzałem, na pierwszym piętrze przez uchylone drzwi policjanta w pełnym umundurowaniu po suficie chodzącego zauważyłem; tu w tym gmachu!<br>I znowu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego