Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
dzikie psy.
Schwytano jeszcze tylko jednego dingo. Większa ich licza krążyła
ostrożnie poza ogrodzeniem, niepokojąc owce. Na prośbę Clarka
postanowili urządzić obławę. Jego zdaniem, pojawienie się tylu dingo w
pobliżu pastwiska oznaczało, że okres dużej posuchy zbliżał się
wielkimi krokami. Kangury odbiegały w okolice lepiej nawodnione,
zgłodniałe psy poszukiwały łatwego żeru na pastwiskach owiec. Clark
radził jak najszybciej urządzić łowy na strusie emu, zanim i one oddalą
się na inne tereny.
Wilmowski pragnął odwdzięczyć się Clarkowi za gościnne przyjęcie.
Ściągnął więc na pastwisko na polowanie większość swych ludzi. W ciągu
jednej nocy łowcy przyczajeni w stepie zabili cztery dzikie psy.
Następnego
dzikie psy.<br>Schwytano jeszcze tylko jednego dingo. Większa ich licza krążyła<br>ostrożnie poza ogrodzeniem, niepokojąc owce. Na prośbę Clarka<br>postanowili urządzić obławę. Jego zdaniem, pojawienie się tylu dingo w<br>pobliżu pastwiska oznaczało, że okres dużej posuchy zbliżał się<br>wielkimi krokami. Kangury odbiegały w okolice lepiej nawodnione,<br>zgłodniałe psy poszukiwały łatwego żeru na pastwiskach owiec. Clark<br>radził jak najszybciej urządzić łowy na strusie emu, zanim i one oddalą<br>się na inne tereny.<br> Wilmowski pragnął odwdzięczyć się Clarkowi za gościnne przyjęcie.<br>Ściągnął więc na pastwisko na polowanie większość swych ludzi. W ciągu<br>jednej nocy łowcy przyczajeni w stepie zabili cztery dzikie psy.<br>Następnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego