Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
nie zadzierała nosa... - urwał, gdyż na drodze pod lasem zobaczył pędzący rower, a na rowerze pulchną jak pączek postać dziewczyny Trącił Perełkę łokciem. - Mówiłem, że przyjedzie.
-Dobrze już -wyszeptał Perełka przyglądając się rowerzystce tylko żeby nie było z nią kłopotu.
Jola spostrzegła ich z daleka. Okrążyła klomb, zahamowała i lekko zeskoczyła z roweru.
- Serwus, chłopcy! - zawołała zbliżając się do stojących pod szopą detektywów. Ci patrzyli na nią wyczekująco. Powiodła po nich zdziwionym spojrzeniem. - Więc co, przyjmujecie mnie?
- Tak - odrzekł poważnie Paragon. - Możemy cię przyjąć, ale przedtem będziesz musiała zdać egzamin.
- Z największą przyjemnością. Więc co mam zrobić?
- Dzisiaj na plebanię przyjechali
nie zadzierała nosa... - urwał, gdyż na drodze pod lasem zobaczył pędzący rower, a na rowerze pulchną jak pączek postać dziewczyny &lt;page nr=119&gt; Trącił Perełkę łokciem. - Mówiłem, że przyjedzie.<br> -Dobrze już -wyszeptał Perełka przyglądając się rowerzystce tylko żeby nie było z nią kłopotu.<br>Jola spostrzegła ich z daleka. Okrążyła klomb, zahamowała i lekko zeskoczyła z roweru.<br> - Serwus, chłopcy! - zawołała zbliżając się do stojących pod szopą detektywów. Ci patrzyli na nią wyczekująco. Powiodła po nich zdziwionym spojrzeniem. - Więc co, przyjmujecie mnie?<br> - Tak - odrzekł poważnie Paragon. - Możemy cię przyjąć, ale przedtem będziesz musiała zdać egzamin.<br> - Z największą przyjemnością. Więc co mam zrobić?<br> - Dzisiaj na plebanię przyjechali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego