Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
mówił teraz do niego z muru Szczęsny unosząc bochen nad głową-nie wierzyłeś. A więc masz ten sojusz. I rzucając mu bochen, odliczył:
- Sojusz raz!
Po nim drugi : - Sojusz dwa!
Bochny, wzlatując ponad rękami, falowały taśmowo od muru na środek podwórza, do szopy, gdzie je Weronka odbierała. Ludzie schodzili się zewsząd, żeby obejrzeć tę niespodziankę ze wsi, chleby rzetelne, trzykilowe, na liściach zielonych, a Szczęsny liczył - Sojusz czterdzieści... sojusz czterdzieści jeden...
Naliczył pięćdziesiąt dwa całe i trzy pokruszone, gdy trzeba było przerwać wyładunek. Niespiesznie, ręce w tył założywszy, kierował się w ich stronę policjant, Szczęsny rzucił: - W razie czego powiedz, że
mówił teraz do niego z muru Szczęsny unosząc bochen nad głową-nie wierzyłeś. A więc masz ten sojusz. I rzucając mu bochen, odliczył:<br>- Sojusz raz!<br>Po nim drugi : - Sojusz dwa!<br>Bochny, wzlatując ponad rękami, falowały taśmowo od muru na środek podwórza, do szopy, gdzie je Weronka odbierała. Ludzie schodzili się zewsząd, żeby obejrzeć tę niespodziankę ze wsi, chleby rzetelne, trzykilowe, na liściach zielonych, a Szczęsny liczył - Sojusz czterdzieści... sojusz czterdzieści jeden...<br>Naliczył pięćdziesiąt dwa całe i trzy pokruszone, gdy trzeba było przerwać wyładunek. Niespiesznie, ręce w tył założywszy, kierował się w ich stronę policjant, Szczęsny rzucił: &lt;page nr=404&gt; - W razie czego powiedz, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego