Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w szpitalu na Florydzie.
- Jedno jest dla mnie pewne. Kulczyk nie jest żadnym agentem służb. Agent, jak pijany płotu, trzyma się jednej legendy. On w ciągu ostatnich dni wydał zbyt wiele sprzecznych komunikatów - ocenia Krzysztof Kozłowski, pierwszy szef UOP i minister w rządzie Mazowieckiego.
Zdumiewa oświadczenie Kulczyka, iż chce on zeznawać poza granicami kraju, ze względu na osobiste bezpieczeństwo. Przecież niedawno jego żona i współpracownicy deklarowali, że chce zeznawać. Kulczyk zręcznie wykorzystał kontrowersyjne wypowiedzi Jana Rokity, który sugerował publicznie, że doktorowi grozi w Polsce niebezpieczeństwo, i słowa Zbigniewa Wassermana, który kilka dni temu ni stąd, ni zowąd oświadczył, że na miejscu
w szpitalu na Florydzie.<br>- Jedno jest dla mnie pewne. Kulczyk nie jest żadnym agentem służb. Agent, jak pijany płotu, trzyma się jednej legendy. On w ciągu ostatnich dni wydał zbyt wiele sprzecznych komunikatów - ocenia Krzysztof Kozłowski, pierwszy szef UOP i minister w rządzie Mazowieckiego.<br>Zdumiewa oświadczenie Kulczyka, iż chce on zeznawać poza granicami kraju, ze względu na osobiste bezpieczeństwo. Przecież niedawno jego żona i współpracownicy deklarowali, że chce zeznawać. Kulczyk zręcznie wykorzystał kontrowersyjne wypowiedzi Jana Rokity, który sugerował publicznie, że doktorowi grozi w Polsce niebezpieczeństwo, i słowa Zbigniewa Wassermana, który kilka dni temu ni stąd, ni zowąd oświadczył, że na miejscu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego