Potem dochodziły mnie słuchy o jego gwałtownym używaniu życia przy jednocześnie ogromnej pracy (pozwalały mu na to jego potężne siły fizyczne), o jednym z jego portretów namalowanych natychmiast po uczcie, gdzie żarł i pił za pięciu.<br>Degas mówił złośliwie, że niektóre sukcesy mają rytm paniki. Sława Deraina, która tak szybko zgasła, miała właśnie ten rytm. Każdy obraz, jeszcze mokry, kupowali marchandzi natychmiast, do wszystkich galerii świata. I Derain zaczął malować może za dużo, qualité jego obrazów zaczęła się obniżać. Nie umiem się oprzeć przekonaniu, że porażki jego nie pochodziły bynajmniej ze "wstecznych" zachwytów nad klasykami, ale z braku proporcji między ilością