Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
Ostry krzyk dziewczyny poplątał się ze strzałami.
Wąskopyski oddychał ciężko, przyklęknął i strzelił.
Światło skoczyło w bok i ktoś tam z tej grupy upadł.
Szaja wypląt ał się z kręgu światła.
- Halt! halt! halt! - krzyczał ktoś basem.
Chuny strzelił ze swego walterka trzy razy.
Smuga reflektora znalazła go, podrgała i zgasła.
Po chwili znowu zabłysły światełka na roli, ale już dalej , uciekali na tor kolejowy.
Wąskopyski pobiegł brzegiem lasu, obok coś zaszeleściło.
- Rózia! - zawołał. Posłyszał za sobą kroki, przysiadłszy w krzakach znowu wyszeptał: - Rózia! - Ale zbliżył się Chuny, ciągle pochylony, przeszukiwał dokładnie grunt.
A potem legł przy Wąskopyskim, oddychając ciężko.
Widać
Ostry krzyk dziewczyny poplątał się ze strzałami.<br>Wąskopyski oddychał ciężko, przyklęknął i strzelił.<br>Światło skoczyło w bok i ktoś tam z tej grupy upadł.<br>Szaja wypląt ał się z kręgu światła.<br>- Halt! halt! halt! - krzyczał ktoś basem.<br>Chuny strzelił ze swego walterka trzy razy.<br>Smuga reflektora znalazła go, podrgała i zgasła.<br>Po chwili znowu zabłysły światełka na roli, ale już dalej , uciekali na tor kolejowy.<br>Wąskopyski pobiegł brzegiem lasu, obok coś zaszeleściło.<br>- Rózia! - zawołał. Posłyszał za sobą kroki, przysiadłszy w krzakach znowu wyszeptał: - Rózia! - Ale zbliżył się Chuny, ciągle pochylony, przeszukiwał dokładnie grunt.<br>A potem legł przy Wąskopyskim, oddychając ciężko.<br>Widać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego