Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
z Koźmy Prutkowa
Rzekł spirytysta w mą grobową ciszę:
"O patrioto, pomóż nam w potrzebie!
Poucz nas! Prutkow! Czy mnie słyszysz?" - Słyszę
Ciebie!

Gdy jeszcze żyłem - czasy to niedawne -
Służyłem wiernie moim piórem Rosji,
I znów dziś muszę ująć w dłonie wprawne
Los jej.

Posłuszny władzy zadzierałem głowę
I nie zginałem karku zbyt pochopnie,
Godnie ordery nosząc i służbowe
Stopnie.

Ja - monarchista, jestem dzisiaj cięty
Na ten monarchizm, co ośmieszyć musi
Władzę najwyższą oraz imię świętej
Rusi.

Obiecał rząd, że nowe prawa nada
I nawet swego miał rzecznika we mnie,
Lecz czas upływa, a lud czeka nada-
remnie.

Wiem, gdy na
z Koźmy Prutkowa<br>Rzekł spirytysta w mą grobową ciszę:<br>"O patrioto, pomóż nam w potrzebie!<br>Poucz nas! Prutkow! Czy mnie słyszysz?" - Słyszę<br> Ciebie!<br><br>Gdy jeszcze żyłem - czasy to niedawne -<br>Służyłem wiernie moim piórem Rosji,<br>I znów dziś muszę ująć w dłonie wprawne<br> Los jej.<br><br>Posłuszny władzy zadzierałem głowę<br>I nie zginałem karku zbyt pochopnie,<br>Godnie ordery nosząc i służbowe<br> Stopnie.<br><br>Ja - monarchista, jestem dzisiaj cięty<br>Na ten monarchizm, co ośmieszyć musi<br>Władzę najwyższą oraz imię świętej<br> Rusi.<br><br>Obiecał rząd, że nowe prawa nada<br>I nawet swego miał rzecznika we mnie,<br>Lecz czas upływa, a lud czeka nada-<br> remnie.<br><br>Wiem, gdy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego