zrozumiały. Mimo to uważam za historyczną zasługę gen. Andersa, że pozostał lojalnym i wiernym sojusznikiem do końca, do rozpaczliwego finału. Umożliwił tym powstanie w Anglii i poza Anglią emigracji wojskowej. Gdyby wówczas po kunktatorsku oświadczył: Gwarancja okazała się bez pokrycia, wycofuję wojsko z frontu! - los nas wszystkich byłby się potoczył zgoła odmiennie. Jeżeli na Zachodzie będzie można w przyszłości odbudować Armię Polską, to w dużej mierze dzięki temu, że gen. Anders nie ugiął się wówczas przed ową gorzką decyzją.<br>Jeżeli dziś zamierzamy czekać na ofertę, która nie byłaby czekiem bez pokrycia, lecz 100% pewną gwarancją i uznaniem Rządu, granic na Odrze