Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
podkomendnych nie mógł znieść spokojnie. Co do żołnierzy, z góry niejako suponował, iż są to istoty bez czci i wiary, przeznaczone jedynie na to, by ustawiczną być przyczyną kłopotów, trosk i złego humoru dla dowódcy...
Toteż gdy komuś z pod władnych gorliwością i dobrym opanowaniem służby udało się przełamać tak zgryźliwe uprzedzenie kapitana - tego on zawsze umiał wyróżnić oględniejszym, choć zawsze szorstkim traktowaniem.
Tak właśnie stało się z Kazimierzem.
Siedział on pewnego przedpołudnia, jak zwykle, przy swoim stole w kancelarii kompanijnej; zawzięcie liniował jakiś papier. Kapitan miarowym krokiem przechadzał się po izbie z fajeczką w zębach. Był tego dnia, jak się
podkomendnych nie mógł znieść spokojnie. Co do żołnierzy, z góry niejako suponował, iż są to istoty bez czci i wiary, przeznaczone jedynie na to, by ustawiczną być przyczyną kłopotów, trosk i złego humoru dla dowódcy...<br>Toteż gdy komuś z pod władnych gorliwością i dobrym opanowaniem służby udało się przełamać tak zgryźliwe uprzedzenie kapitana - tego on zawsze umiał wyróżnić oględniejszym, choć zawsze szorstkim traktowaniem.<br>Tak właśnie stało się z Kazimierzem.<br>Siedział on pewnego przedpołudnia, jak zwykle, przy swoim stole w kancelarii kompanijnej; zawzięcie liniował jakiś papier. Kapitan miarowym krokiem przechadzał się po izbie z fajeczką w zębach. Był tego dnia, jak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego