komedie, nie rycz, chłop taki duży, wstydziłbyś się przed panami z Warszawy, no, cicho, jeśli wam to, panowie, nie przeszkodzi, to już się prześpij tu z panami, na kozetce, ten kocyk ci wystarczy, ciepło, tylko żeby was, panowie, nie budził, takie to nerwowe, niespokojne.<br>- Trzecia runda, gong.<br>Przysiadła przy nim, zgrzytnęły cienko i zadzwoniły grubo sprężyny w mebelku podobnym do skręconej w es jaszczurki, podepchnęła mu pod głowę strzępiastą dekoracyjną poduszeczkę, musnęła czoło syna suchym pocałunkiem, w tym pochyleniu jej pełny biust w fałdach nocnej koszuli zachybotał ciężko, leniwie, na koszuli miała tylko luźną bluzkę, bez zatrzasków, moja mama też miała