jeszcze inne z krzyżami, feretronami i wizerunkami świętych. Zatem! <br> Muszę Ci wyznać, że choć zalecam sobie spokój, jestem trochę zaniepokojony i zdenerwowany. Szeregi nadciągają. Jestem sam - człowiek z prawem moralnym. Trzeba się jakoś uzbroić. Trzeba być przygotowanym, aby na pociski pociskami odpowiedzieć. Cóż mogę uczynić! Przykucnąwszy w okopie, który na zgubę własną czy na ocalenie sam pod sobą wykopałem, pytam: prawo moralne, którego obecność w sobie czuję, raz tak wyraźnie jak bicie serca, kiedy indziej mgliste jak tęsknota, czy to prawo jest subtelnym działaniem mojego systemu mózgowego, czy odblaskiem Prawdy leżącej poza mną i w ogóle poza ludzkim doświadczeniem! Czy pragnąc