Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wołowinę po marynarsku. Przepis wyczytał w jakiejś książce w latach osiemdziesiątych, a pochodzi on podobno z XVI wieku.
- Mięso wołowe, pokrojone w plastry, dwa dni trzeba moczyć w piwie z dodatkiem liści laurowych, pieprzu i czosnku. Ja wkładam jeszcze rozgniecione ziarna jałowca i ziela angielskiego - opowiada. - Potem cebulę, marchew i ziemniaki kroję na grube plastry (warzyw musi być tyle samo co mięsa) i po kolei smażę wszystko na rumiano na maśle; najlepiej, gdy lekko się przypali. W kuchni używam głównie oliwy, ale ta potrawa wymaga masła. Następnie układam wszystko w garnku warstwami, zalewam marynatą, jeszcze dodaję piwa, solę obficie i gotuję
wołowinę po marynarsku. Przepis wyczytał w jakiejś książce w latach osiemdziesiątych, a pochodzi on podobno z XVI wieku.<br>- Mięso wołowe, pokrojone w plastry, dwa dni trzeba moczyć w piwie z dodatkiem liści laurowych, pieprzu i czosnku. Ja wkładam jeszcze rozgniecione ziarna jałowca i ziela angielskiego - opowiada. - Potem cebulę, marchew i ziemniaki kroję na grube plastry (warzyw musi być tyle samo co mięsa) i po kolei smażę wszystko na rumiano na maśle; najlepiej, gdy lekko się przypali. W kuchni używam głównie oliwy, ale ta potrawa wymaga masła. Następnie układam wszystko w garnku warstwami, zalewam marynatą, jeszcze dodaję piwa, solę obficie i gotuję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego