Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
będzie blaszana puszka zawieszona,
jak zwykle, u sufitu: wymalowane na niej kółka zastąpią ślepia
krwiożerczej bestii.
Tomek szybko nabił sztucer i podbiegł do drzwi. Otworzył je, jednym
skokiem wpadł do pomieszczenia, zatrzasnął drzwi za sobą i oparł się o
nie plecami. Spojrzał, chcąc złożyć się do wspaniałego strzału i nagle...
zimny pot wystąpił mu na czoło. Szeroko otwartymi oczyma ogarnął
mrożący krew w żyłach widok, nie mogąc z przerażenia wymówić ani słowa.
W przeciwległym rogu strzelnicy stał blady jak płótno Smuga, a o dwa
lub trzy kroki przed nim czaił się prawdziwy olbrzymi tygrys bengalski,
groźnie szczerząc białe kły.
Czarne płaty
będzie blaszana puszka zawieszona,<br>jak zwykle, u sufitu: wymalowane na niej kółka zastąpią ślepia<br>krwiożerczej bestii.<br> Tomek szybko nabił sztucer i podbiegł do drzwi. Otworzył je, jednym<br>skokiem wpadł do pomieszczenia, zatrzasnął drzwi za sobą i oparł się o<br>nie plecami. Spojrzał, chcąc złożyć się do wspaniałego strzału i nagle...<br>zimny pot wystąpił mu na czoło. Szeroko otwartymi oczyma ogarnął<br>mrożący krew w żyłach widok, nie mogąc z przerażenia wymówić ani słowa.<br>W przeciwległym rogu strzelnicy stał blady jak płótno Smuga, a o dwa<br>lub trzy kroki przed nim czaił się prawdziwy olbrzymi tygrys bengalski,<br>groźnie szczerząc białe kły.<br> Czarne płaty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego