Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
wprawianych w ruch przez ludzi czasowo zatrudnionych na okres świąteczny i noworoczny. Dzieci wiedziały zatem doskonale, jak trafić przed oblicze dobrotliwych Świętych Mikołajów, którzy - prezentując powaby towarów - wprawiali kolorowe bąki w obłąkane wirowanie, dosiadali ostrożnie koni na biegunach, przerzucali całe armie ołowianych żołnierzy, wtykali smoczki w usta niechętnym lalkom, pozwalali zjadać porcelanowym lwom szylkretowe żyrafy i kazali podnosić ciężary nakręcanym atletom i pokonywać wciąż tę samą trasę elektrycznym kolejkom.
Mock rozpiął palto, zdjął kapelusz, przyklepał niesforne fale włosów i usiadł na pikowanym siedzisku składającym się z dwóch współśrodkowych walców. Wygodnie oparty, zaczął się zastanawiać, po co tu przyszedł. Wiedział tylko tyle
wprawianych w ruch przez ludzi czasowo zatrudnionych na okres świąteczny i noworoczny. Dzieci wiedziały zatem doskonale, jak trafić przed oblicze dobrotliwych Świętych Mikołajów, którzy - prezentując powaby towarów - wprawiali kolorowe bąki w obłąkane wirowanie, dosiadali ostrożnie koni na biegunach, przerzucali całe armie ołowianych żołnierzy, wtykali smoczki w usta niechętnym lalkom, pozwalali zjadać porcelanowym lwom szylkretowe żyrafy i kazali podnosić ciężary nakręcanym atletom i pokonywać wciąż tę samą trasę elektrycznym kolejkom.<br>Mock rozpiął palto, zdjął kapelusz, przyklepał niesforne fale włosów i usiadł na pikowanym siedzisku składającym się z dwóch współśrodkowych walców. Wygodnie oparty, zaczął się zastanawiać, po co tu przyszedł. Wiedział tylko tyle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego