Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
poznał, całej gromady żon, teściów, dalekich krewnych, mieli zapewnioną trzy razy dziennie garść ryżu wyniesioną ukradkiem, był, jak mówił czołobitnie Pereira, ich ojcem i matką, był ich szczęśliwym losem, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Co z nimi teraz będzie? Na razie mają drobne oszczędności, mogą je wydzielać, dozować, zjadać przeszłość... A potem? W czysto wypranych, nakrochmalonych koszulach, będą obchodzić pracowników ambasad, wciskać łapówki w ręce takich jak oni nędzarzy, przymilać się, pokornie prosić, bo kucharze bywają wszechmocni, ich protekcja może znowu wprowadzić do kuchni, gdzie rozkosznie pachnie gotowana strawa, gdzie się nie odważa ryżu przed wsypaniem do garnka, ani
poznał, całej gromady żon, teściów, dalekich krewnych, mieli zapewnioną trzy razy dziennie garść ryżu wyniesioną ukradkiem, był, jak mówił czołobitnie Pereira, ich ojcem i matką, był ich szczęśliwym losem, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Co z nimi teraz będzie? Na razie mają drobne oszczędności, mogą je wydzielać, dozować, zjadać przeszłość... A potem? W czysto wypranych, nakrochmalonych koszulach, będą obchodzić pracowników ambasad, wciskać łapówki w ręce takich jak oni nędzarzy, przymilać się, pokornie prosić, bo kucharze bywają wszechmocni, ich protekcja może znowu wprowadzić do kuchni, gdzie rozkosznie pachnie gotowana strawa, gdzie się nie odważa ryżu przed wsypaniem do garnka, ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego