Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
J. Uznański w 100-metrowym zjeździe zwiózł poszkodowanego pod ścianę. O godz. 10.20 rozpoczęto transport rannego na bambusie (ranny wraz z bambusem i mokrym śpiworem waży 120 kg).
J. Uznański miał szczęście do Żabiego Mnicha. Wracając kiedyś ze wspinaczki (wraz z zawodowym ratownikiem Grupy Tatrzańskiej, J. Szuberem) zauważył w żlebie spadającym z Białczańskiej Przełęczy Wyżniej męski kapelusz. Po zlustrowaniu terenu dostrzeżono w grani Żabiej Lalki dwóch taterników. Jak się okazało, jeden z nich odpadł, doznał urazu głowy, ale nie zagrażało mu niebezpieczeństwo. W towarzystwie ratowników i swego partnera lekko ranny taternik zszedł do schroniska dziękując losowi, że tylko tak zakończyła
J. Uznański w 100-metrowym zjeździe zwiózł poszkodowanego pod ścianę. O godz. 10.20 rozpoczęto transport rannego na bambusie (ranny wraz z bambusem i mokrym śpiworem waży 120 kg).<br>J. Uznański miał szczęście do Żabiego Mnicha. Wracając kiedyś ze wspinaczki (wraz z zawodowym ratownikiem Grupy Tatrzańskiej, J. Szuberem) zauważył w żlebie spadającym z Białczańskiej Przełęczy Wyżniej męski kapelusz. Po zlustrowaniu terenu dostrzeżono w grani Żabiej Lalki dwóch taterników. Jak się okazało, jeden z nich odpadł, doznał urazu głowy, ale nie zagrażało mu niebezpieczeństwo. W towarzystwie ratowników i swego partnera lekko ranny taternik zszedł do schroniska dziękując losowi, że tylko tak zakończyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego