Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
za przysłonami, cykady dygotem skrzydeł poruszały rozpalone powietrze, aż monotonny, srebrny brzęk usypiał.
Dżaj Motal bawiąc się paczką papierosów zmierzał już wyraźnie do osaczenia radcy w sprawie niewielkiej zaliczki, kiedy senny nastrój zmącił telefon.
Mówił Pereira. Zdarzyło się to po raz pierwszy. Tereya ogarnął nagły lęk, że stało się coś złego w domu, pomyślał, że służący pobili się z sąsiadem Sikhiem, opowiadano mu nieraz o napadach wściekłości brodatych wojowników na samo podniesienie palca w niebo, co miało oznaczać południe, porę, kiedy od słońca głupieją, tracą głowę, rozparzoną pod kokiem włosów nietkniętych nożycami i gęsto plisowanym turbanem. Widział już trupa czerniejącego na
za przysłonami, cykady dygotem skrzydeł poruszały rozpalone powietrze, aż monotonny, srebrny brzęk usypiał.<br>Dżaj Motal bawiąc się paczką papierosów zmierzał już wyraźnie do osaczenia radcy w sprawie niewielkiej zaliczki, kiedy senny nastrój zmącił telefon.<br>Mówił Pereira. Zdarzyło się to po raz pierwszy. Tereya ogarnął nagły lęk, że stało się coś złego w domu, pomyślał, że służący pobili się z sąsiadem Sikhiem, opowiadano mu nieraz o napadach wściekłości brodatych wojowników na samo podniesienie palca w niebo, co miało oznaczać południe, porę, kiedy od słońca głupieją, tracą głowę, rozparzoną pod kokiem włosów nietkniętych nożycami i gęsto plisowanym turbanem. Widział już trupa czerniejącego na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego