twarz. Osobiście ludziom, którym się powiodło, nie zazdroszczę. Wręcz ich podziwiam za inwencję oraz za ponoszony trud i wytrwałość w dążeniu do osiągnięcia celu. Jestem przekonany, że ludzie ci, osiągnęli to zawdzięczają swoją wytężoną pracą. Nie wszyscy są do tego przekonani, zwłaszcza w kraju, gdzie tyle niegodziwości, czy wręcz zwykłego złodziejstwa. Lecz to, o którym myślę, na pewno nie jest udziałem ludzi, o których pisałem. To dzieje się na zdecydowanie wyższym pułapie. Kraj nasz rozkradają ludzie najczęściej z Warszawy, lub związani z nimi różnej maści pseudobiznesmeni, czyli zwykli złodzieje. Zawsze byłem przekonany o tym ,że siedliskiem zła w tym kraju, promieniującym