Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
tak samo wyczerpany jak i on. Oparłem się o grabie i stałem,
sam nie wiedząc, czy na coś czekam, czy wszystko już mi obojętne. Nie
czekałem nawet na to, że się z miedzy podniesie i do domu pójdziemy
razem. Po prostu stałem niedaleko niego. A kiedy odsapnął trochę, rzekł
bez złości i bez wyrzutu:
- Mówiłem ci, synu, nie rusz ziemi.
6

Chciałem ojca nauczyć czytać i pisać. Nie dlatego wcale, abym się
wstydził, że sam jestem po szkole, a on, ojciec mój, niepiśmienny.
Taki, jaki był, był mi najbliższy, mogłem go przynajmniej pożałować od
czasu do czasu, roztkliwić się nad nim
tak samo wyczerpany jak i on. Oparłem się o grabie i stałem,<br>sam nie wiedząc, czy na coś czekam, czy wszystko już mi obojętne. Nie<br>czekałem nawet na to, że się z miedzy podniesie i do domu pójdziemy<br>razem. Po prostu stałem niedaleko niego. A kiedy odsapnął trochę, rzekł<br>bez złości i bez wyrzutu:<br> - Mówiłem ci, synu, nie rusz ziemi.<br>6<br><br> Chciałem ojca nauczyć czytać i pisać. Nie dlatego wcale, abym się<br>wstydził, że sam jestem po szkole, a on, ojciec mój, niepiśmienny.<br>Taki, jaki był, był mi najbliższy, mogłem go przynajmniej pożałować od<br>czasu do czasu, roztkliwić się nad nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego