Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
na tak szczęśliwych!
- Nie - szepnęła, stając tak, by lustro mogło (jakby istotnie mogło!) odbić całą jej twarz - Boga nie ma. Bóg nie byłby aż tak okrutny. To nie Bóg stworzył świat, gdzie nikt mnie nie kocha.
Zacisnęła usta i nie pozwoliła sobie na więcej. Nie mogła oskarżyć Boga o osobistą złośliwość wobec niej, skoro w Danii istnieje państwowy Kościół i skoro w Wigilię chodziła na mszę razem z innymi pracownikami policji. Bóg był niejako oficjalnym sojusznikiem policji, a Lone była jej zdyscyplinowanym członkiem, na tyle przynajmniej, by na własną rękę nie wypowiadać sojuszy. Ale w domu otwarcie twierdziła, że Go nie
na tak szczęśliwych!<br>- Nie - szepnęła, stając tak, by lustro mogło (jakby istotnie mogło!) odbić całą jej twarz - Boga nie ma. Bóg nie byłby aż tak okrutny. To nie Bóg stworzył świat, gdzie nikt mnie nie kocha.<br>Zacisnęła usta i nie pozwoliła sobie na więcej. Nie mogła oskarżyć Boga o osobistą złośliwość wobec niej, skoro w Danii istnieje państwowy Kościół i skoro w Wigilię chodziła na mszę razem z innymi pracownikami policji. Bóg był niejako oficjalnym sojusznikiem policji, a Lone była jej zdyscyplinowanym członkiem, na tyle przynajmniej, by na własną rękę nie wypowiadać sojuszy. Ale w domu otwarcie twierdziła, że Go nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego