Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w rodzaju choroby zawodowej: główkowanie. - Człowiek widzi rupieć na strychu i już główka pracuje, jakby go wykorzystać z pożytkiem dla gości. Pomalować, przerobić? I nie daje się przez to żyć sobie, rodzinie, sąsiadom.

W Osłoninie na Kaszubach w ten sposób powstało społeczne muzeum. Najpierw ludzie zauważyli, że Krzysztof Garstkowiak, prywatnie złota rączka w pobliskim hotelu, ma zbieracką pasję. Zaczęli mu znosić, co się nawinęło. A to dowód osobisty, wydany dziadkowi przed wojną i ważny - wedle treści pieczątki - do zachodu słońca. A to cepy czy też specjalne kije do wybijania dziury w przeręblu, a to stare zdjęcia wsi, kołyski, skrzynie, kołowrotki, sanie, wóz
w rodzaju choroby zawodowej: główkowanie. - Człowiek widzi rupieć na strychu i już główka pracuje, jakby go wykorzystać z pożytkiem dla gości. Pomalować, przerobić? I nie daje się przez to żyć sobie, rodzinie, sąsiadom.<br><br>W Osłoninie na Kaszubach w ten sposób powstało społeczne muzeum. Najpierw ludzie zauważyli, że Krzysztof Garstkowiak, prywatnie złota rączka w pobliskim hotelu, ma zbieracką pasję. Zaczęli mu znosić, co się nawinęło. A to dowód osobisty, wydany dziadkowi przed wojną i ważny - wedle treści pieczątki - do zachodu słońca. A to cepy czy też specjalne kije do wybijania dziury w przeręblu, a to stare zdjęcia wsi, kołyski, skrzynie, kołowrotki, sanie, wóz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego