Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
pejzaż, to wszystko co się dokonuje w środku człowieka poza polem obserwacji widza, co przekazane zostaje w monologu wewnętrznym, w niedomówieniach i przemilczeniach. Miał wyobraźnię powieściopisarza. Z upodobaniem budował schematy fabularne. Bawił się nimi. Rozkładał na pojedyncze elementy i znów składał w inne nowe całości. Ukazywał postaci w całej wewnętrznej złożoności czy nawet zaplątaniu, tajemnicze, niedookreślone, zranione przez los, okoliczności życia, zmagające się z problemami codziennego bytowania: buntujące się przeciwko otoczeniu, konwenansom towarzyskim, społecznym, obyczajowym, ludziom i instytucjom, ograniczającym je w wolności myślenia i działania. 0 jednej rzeczy muszę jeszcze wspomnieć. Wydaje mi się, że tu dotykamy tajemnicy sukcesu pisarskiego Żychiewicza
pejzaż, to wszystko co się dokonuje w środku człowieka poza polem obserwacji widza, co przekazane zostaje w monologu wewnętrznym, w niedomówieniach i przemilczeniach. Miał wyobraźnię powieściopisarza. Z upodobaniem budował schematy fabularne. Bawił się nimi. Rozkładał na pojedyncze elementy i znów składał w inne nowe całości. Ukazywał postaci w całej wewnętrznej złożoności czy nawet zaplątaniu, tajemnicze, niedookreślone, zranione przez los, okoliczności życia, zmagające się z problemami codziennego bytowania: buntujące się przeciwko otoczeniu, konwenansom towarzyskim, społecznym, obyczajowym, ludziom i instytucjom, ograniczającym je w wolności myślenia i działania. 0 jednej rzeczy muszę jeszcze wspomnieć. Wydaje mi się, że tu dotykamy tajemnicy sukcesu pisarskiego Żychiewicza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego