Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
łódź jak delfin wyskoczyła z zatoki na pełne morze.
Kalias spojrzał ukradkiem na towarzyszy. Sotion leżał na wznak. Twarz miał bladą, bez kropli krwi, oczy przymknięte. Można było sądzić, że śpi lub umarł. Tylko nerwowe drganie lewej powieki zdradzało, że starzec nie śpi, lecz czuwa. Siwa, wspaniała jego broda była zmierzwiona i zlepiona krwią. Polluks leżał na boku, odwrócony do niego plecami. Tunikę miał porozrywaną, z lewego ramienia spływała krew, znacząc krętą dróżkę na deskach pokładu.
Korsarze patrzyli na nich obojętnie, jak zapewne zawsze patrzyli na przewożone worki pszenicy czy sztaby miedzi.
Podróż trwała niedługo. Zbliżał się wieczór i korsarze spieszyli
łódź jak delfin wyskoczyła z zatoki na pełne morze.<br>Kalias spojrzał ukradkiem na towarzyszy. Sotion leżał na wznak. Twarz miał bladą, bez kropli krwi, oczy przymknięte. Można było sądzić, że śpi lub umarł. Tylko nerwowe drganie lewej powieki zdradzało, że starzec nie śpi, lecz czuwa. Siwa, wspaniała jego broda była zmierzwiona i zlepiona krwią. Polluks leżał na boku, odwrócony do niego plecami. Tunikę miał porozrywaną, z lewego ramienia spływała krew, znacząc krętą dróżkę na deskach pokładu.<br>Korsarze patrzyli na nich obojętnie, jak zapewne zawsze patrzyli na przewożone worki pszenicy czy sztaby miedzi.<br> Podróż trwała niedługo. Zbliżał się wieczór i korsarze spieszyli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego