Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Szkice z piekła uczciwych
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
nie mam już w sobie nic, co by trzeba przed tobą osłaniać, ochraniać..."
Nawet się nie domyślasz - powiedział - dlaczego tu dziś jestem, w Markach?
Wardak uśmiechnął się nieznacznie.
Nie muszę się domyślać, bo wiem! - odparł z prostotą - Dziś rano słyszałem tu od kolejarzy, oni zawsze wiedzą wszystko...
A więc wiesz? - zmieszał się Lewandowski, milczał przez chwilę, po czym szepnął jeszcze - to i lepiej...
Pytałem ich, co o tym sądzą. Jeden powiedział: gdzie drwa rąbią, tam ludzie rosół ugotują... A drugi trochę śmielej: niech biją w tyłek klasę biurokratów. Rozumiesz - klasę! Kołtun ludziom już podpowiada swój marksizm! - Wardak śmiał się cicho, bez
nie mam już w sobie nic, co by trzeba przed tobą osłaniać, ochraniać..."<br> Nawet się nie domyślasz - powiedział - dlaczego tu dziś jestem, w Markach?<br> Wardak uśmiechnął się nieznacznie.<br> Nie muszę się domyślać, bo wiem! - odparł z prostotą - Dziś rano słyszałem tu od kolejarzy, oni zawsze wiedzą wszystko...<br> A więc wiesz? - zmieszał się Lewandowski, milczał przez chwilę, po czym szepnął jeszcze - to i lepiej...<br> Pytałem ich, co o tym sądzą. Jeden powiedział: gdzie drwa rąbią, tam ludzie rosół ugotują... A drugi trochę śmielej: niech biją w tyłek klasę biurokratów. Rozumiesz - klasę! Kołtun ludziom już podpowiada swój marksizm! - Wardak śmiał się cicho, bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego