Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Dolores równali właśnie grządki - Naraz uczuł Kazimierz ciężką dłoń kapitańską na prawym ramieniu.
- No, jak to tam właściwie było z tobą, Deczyński? - usłyszał niespodzianie nad głową pytanie, wyrzeczone surowym, lecz mniej jak zawsze twardym głosem.
Zerwał się ze stołka i całą postać wyprężył przepisowo. Nie wiedział zrazu, co odrzec, i zmieszał się okrutnie.
Okazało się, że kapitanowi chodziło właśnie o docieczenie, dla jakich to racji ten potulny i niepozornej postaci żołnierz, pilnie oto skrobiący piórem w jego kancelarii, miał być jakoby "znany wyższej władzy z burzliwego umysłu" - Więc dopiero Kazimierz jął opowiadać, co i jak było: o swym nauczycielstwie, o nieznośnej
Dolores równali właśnie grządki - Naraz uczuł Kazimierz ciężką dłoń kapitańską na prawym ramieniu.<br>- No, jak to tam właściwie było z tobą, Deczyński? - usłyszał niespodzianie nad głową pytanie, wyrzeczone surowym, lecz mniej jak zawsze twardym głosem.<br>Zerwał się ze stołka i całą postać wyprężył przepisowo. Nie wiedział zrazu, co odrzec, i zmieszał się okrutnie.<br>Okazało się, że kapitanowi chodziło właśnie o docieczenie, dla jakich to racji ten potulny i niepozornej postaci żołnierz, pilnie oto skrobiący piórem w jego kancelarii, miał być jakoby "znany wyższej władzy z burzliwego umysłu" - Więc dopiero Kazimierz jął opowiadać, co i jak było: o swym nauczycielstwie, o nieznośnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego