Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
do-bytowo od-bytowy,
że gdy pomyśleć tylko o tym,
zawrotu można dostać głowy!

Finis coronat opus! Ale
na tym się rzecz nie kończy wcale
i słyszę już, jak różne panie
trafne zadają mi pytanie,


co przez ten czas robiła Bonja,
gdy Stoss ku końcu dzieła zdążał?

Jak wiemy, Bonję zmogła senność,
zapadła więc w nicości ciemność,
gdzie sen ją dopadł tajemniczy,
to pełen grozy, to słodyczy,
albowiem w snu owego kole
różne jawiły się symbole.
Długo trzymała go w sekrecie,
ale że snu dziwnego kolce
utkwiły w duszy jej, po latach
zwierzyła się zeń pewnej Polce,
którą spotkała na jour
do-bytowo od-bytowy,<br>że gdy pomyśleć tylko o tym,<br>zawrotu można dostać głowy!<br><br>&lt;foreign&gt; Finis coronat opus&lt;/&gt;! Ale<br>na tym się rzecz nie kończy wcale<br>i słyszę już, jak różne panie<br>trafne zadają mi pytanie,<br><br><br>co przez ten czas robiła Bonja,<br>gdy Stoss ku końcu dzieła zdążał?<br><br>Jak wiemy, Bonję zmogła senność,<br>zapadła więc w nicości ciemność,<br>gdzie sen ją dopadł tajemniczy,<br>to pełen grozy, to słodyczy,<br>albowiem w snu owego kole<br>różne jawiły się symbole.<br>Długo trzymała go w sekrecie,<br>ale że snu dziwnego kolce<br>utkwiły w duszy jej, po latach<br>zwierzyła się zeń pewnej Polce,<br>którą spotkała na jour
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego