Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
jak igła przekłuwająca nerwy trafił powtarzający się, wysoki krzyk syren alarmowych.
Całe jego myślenie sprzed sekundy znikło, zmiecione natrętnym dźwiękiem, wypełniającym wszystkie pokłady. W następnej chwili wypadł na korytarz i biegł z innymi w ciężkim rytmie zmęczonych kroków, w ciepłych oddechach ludzkich, a zanim jeszcze dopadł windy, poczuł - nie którymś zmysłem ani nawet sobą całym, ale jak gdyby korpusem statku, którego stał się molekułą, uderzenie wprawdzie z pozoru niezmiernie odległe i słabe, ale przenikające kadłub krążownika od rufowych rozpór aż po dziób, cios z niczym nieporównywalnej siły, który - i to czuł - przyjęło i elastycznie odparowało coś jeszcze większego niż "Niezwyciężony".
- To
jak igła przekłuwająca nerwy trafił powtarzający się, wysoki krzyk syren alarmowych.<br>Całe jego myślenie sprzed sekundy znikło, zmiecione natrętnym dźwiękiem, wypełniającym wszystkie pokłady. W następnej chwili wypadł na korytarz i biegł z innymi w ciężkim rytmie zmęczonych kroków, w ciepłych oddechach ludzkich, a zanim jeszcze dopadł windy, poczuł - &lt;page nr=156&gt; nie którymś zmysłem ani nawet sobą całym, ale jak gdyby korpusem statku, którego stał się molekułą, uderzenie wprawdzie z pozoru niezmiernie odległe i słabe, ale przenikające kadłub krążownika od rufowych rozpór aż po dziób, cios z niczym nieporównywalnej siły, który - i to czuł - przyjęło i elastycznie odparowało coś jeszcze większego niż "Niezwyciężony".<br>- To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego