Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
łóżka; wypowiadała niezrozumiałe i bezsensowne zdania, utraciła na pewien czas mowę i chwilami sprawiała wrażenie umysłowo chorej.
Nie pomagały środki domowe ani wizyty u lekarzy: najpierw w Jabłonnie, a potem w Warszawie. Nie przynosiły ulgi i dlatego Stachnik, straciwszy zaufanie do dyplomowanych doktorów, zwrócił się do wróżbitów i znachorów. Sławny znachor warszawski też nie -pomógł, nadzieje rozbudził dopiero niejaki Ludwik Organowski, siedemdziesięciopięcioletni starzec spod Makowa.
Po wypytaniu się o objawy choroby i zbadaniu moczu chorej "przez szkiełka" znachor orzekł, że cierpienie Stachnikowej nie wzięło się samo z siebie, lecz "jest zadane przez jakąś kobietę czarniawą i niedużą". Na wypędzenie czarów dał
łóżka; wypowiadała niezrozumiałe i bezsensowne zdania, utraciła na pewien czas mowę i chwilami sprawiała wrażenie umysłowo chorej.<br>Nie pomagały środki domowe ani wizyty u lekarzy: najpierw w Jabłonnie, a potem w Warszawie. Nie przynosiły ulgi i dlatego Stachnik, straciwszy zaufanie do dyplomowanych doktorów, zwrócił się do wróżbitów i znachorów. Sławny znachor warszawski też nie -pomógł, nadzieje rozbudził dopiero niejaki Ludwik Organowski, siedemdziesięciopięcioletni starzec spod Makowa.<br>Po wypytaniu się o objawy choroby i zbadaniu moczu chorej "przez szkiełka" znachor orzekł, że cierpienie Stachnikowej nie wzięło się samo z siebie, lecz "jest zadane przez jakąś kobietę czarniawą i niedużą". Na wypędzenie czarów dał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego