Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
swej
beczułeczki sie modliła... a tu do obozu ją wpakowali... Ona miała... tego jak
mu tam?
W.2 A! Henio-marzyciel-czar-pieczątka! Ten, co mu różami z pysia wiało.
W.1 Ten, co w pocztową mafię międzynarodową wierzył... O niech cie szlag trafi...
W.2 I... jak pluł pod znaczek, to wpierw w gwiazdy
patrzył i coś se tam szeptał... Teraz podobno godzinami w kościele.
W.1 wstaje Ja też sie pomodle za Stache, po swojemu.
W.2 Zostaw. Siedź. Znam to.
W.1 Nie znasz. Coś nowego. Świeżo z drukarni. (półgłosem)
Ty, co pomagasz nam nosić worki,
Że zdają
swej<br>beczułeczki sie modliła... a tu do obozu ją wpakowali... Ona miała... tego jak<br>mu tam?<br>W.2 A! Henio-marzyciel-czar-pieczątka! Ten, co mu różami z pysia wiało.<br>W.1 Ten, co w pocztową mafię międzynarodową wierzył... O niech cie szlag trafi...<br>W.2 I... jak pluł pod znaczek, to wpierw w gwiazdy<br>patrzył i coś se tam szeptał... Teraz podobno godzinami w kościele.<br>W.1 wstaje Ja też sie pomodle za Stache, po swojemu.<br>W.2 Zostaw. Siedź. Znam to.<br>W.1 Nie znasz. Coś nowego. Świeżo z drukarni. (półgłosem)<br> Ty, co pomagasz nam nosić worki,<br>Że zdają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego